Jajka Fabergé - symbol bogactwa, wystawności i przepychu carskiej Rosji. Jak powstały luksusowe prezenty dla członków imperatorskiej rodziny?
Ich twórcą był Niemiec rosyjskiego pochodzenia Peter Carl Fabergé. Młody jubiler podróżował po Europie, gdzie doskonalił swoje umiejętności. W wieku 24 lat powrócił do Rosji i w 1870 roku przejął rodzinną firmę w swoje ręce. Podczas ogólnorosyjskiej wystawy artystyczno-przemysłowej zwrócił na siebie uwagę imperatora Aleksandra III. Fabergé został mianowany „Jubilerem Jego Imperatorskiej Wysokości” i „Jubilerem Imperatorskiego Ermitażu”.
Serię jaj paschalnych otwiera zamówiony przez cara Aleksandra III w 1885 roku prezent dla jego żony Marii Romanowej z okazji świąt Wielkanocnych. Było to białe emaliowane jajko o rozmiarze 6,5 na 3,5 centymetra ze złotą obwódką przechodzącą przez środek, w tym miejscu można było je otworzyć. Wewnątrz znajdowało się żółtko ze złota, również otwierane, a w nim złota kura. Ta natomiast skrywała w sobie rubinową koronę i wisiorek.
Pierwowzór projektu pochodzi z XVIII w. Było to jajko z kurką i pierścionkiem w środku. Jak nietrudno zauważyć, forma nawiązywała również do tradycji składających się matrioszek. Pomysł nie był być może oryginalny, ale poziom wykonania przeszedł najwyższe oczekiwania. Caryca była pod tak silnym wrażeniem, że Fabergé został nadwornym jubilerem i każdego roku przygotowywać miał unikalne jaja z niespodzianką.
Car Mikołaj II kontynuował tradycję aż do upadku caratu w 1917 roku. Dzisiaj wiadomo o powstaniu 71 jaj, z czego 54 należały do rodziny carskiej. Pozostałe jubilerzy wykonali dla nielicznych osób prywatnych, w tym 7 dla żony Fabergé. Praca nad jednym egzemplarzem trwała praktycznie cały rok. Kiedy projekt był gotowy do realizacji, zbierali się wszyscy jubilerzy pracowni Fabergé.
Dominującymi materiałami było złoto, srebro i drogocenne kamienie. Jubilerzy prezentowali niesamowity kunszt i dokładność swojej pracy. Najważniejsze było jednak zaskakujące wnętrze. Najbardziej znane jest jajo „koronacyjne” zawierające carską karetę. Największe, o nazwie „Kreml” jest jednocześnie pozytywką. Natomiast żonie cara Mikołaja II najbardziej podobało się jajo „konwaliowe” z wizerunkiem męża oraz dzieci.
Kolekcja cieszyła się tak ogromną sławą, zarówno na dworze rosyjskim, jak i zagranicą, że wielu jubilerów próbowało podrobić dzieła i zbić majątek. W latach 90. w Metropolitalnym Muzeum Sztuki w Nowym Jorku odbyła się nawet wystawa sfalsyfikowanych jaj Fabergé. Same oryginały znajdują się w różnych muzeach na całym świecie oraz kolekcjach prywatnych.
Podczas naszych wycieczek do Petersburga możecie odwiedzić położone w centrum miasta Muzeum Fabergé. Zobacz program wyjazdu!
Agnieszka Szarek