Transsyberyjska. 10 najciekawszych miast

Transsyberyjska. 10 najciekawszych miast

Transsyberyjska. 10 najciekawszych miast

Podróż Koleją Transsyberyjską to nie tylko pokonywanie przestrzeni, patrzenie przez okno na mijane krajobrazy i chłonięcie kolorytu przemieszczania się rosyjskimi pociągami. To także znakomita okazja, by zobaczyć fascynujące miejsca, które znajdują się wzdłuż słynnego Transsybu.  W tym poście przedstawiamy najciekawsze - naszym zdaniem - miasta przy trasie Kolei Transsyberyjskiej. Każde z nich jest zupełnie inne, na swój sposób wyjątkowe i warte odwiedzenia. Kolejność nie wynika z żadnego rankingu - po prostu prezentujemy te miasta w układzie geograficznym, z zachodu na wschód: od Moskwy po Władywostok. A teraz - w drogę. Przed nami 10 najciekawszych miast na Transsybie.

1. Moskwa


Zaczynamy od Moskwy, którą powszechnie uznaje się za początkową stację Kolei Transsyberyjskiej. Rosyjska stolica jest wielka, według różnych danych i szacunków mieszka tu 12, a może nawet 20 milionów ludzi, w większości żyjących w blokowiskach, które zajmują większość powierzchni miasta. Moskwa wzbudza bardzo różne emocje u swoich gości. Jedni zachwycają się jej architektonicznym rozmachem i porywającą wielkością, odnajdują się w pędzącym tempie życia i otaczających masach ludzkich. Inni Moskwy nienawidzą, bo gigantyczne rozmiary ulic i budowli zwyczajnie ich przytłaczają, a miasto, przez swój ogrom, wydaje się nieludzkie. Rosyjską stolicę warto odwiedzić osobiście i wyrobić sobie o niej własne zdanie.


Serce Moskwy to otoczony murami z czerwonej cegły Kreml - dawna twierdza, która niegdyś była siedzibą rosyjskich carów, później przywódców Związku Radzieckiego, a obecnie stanowi miejsce urzędowania prezydenta Rosji. Teraz Kreml jest otwarty dla turystów, którzy mogą tam zwiedzać między innymi zabytkowe cerkwie o wielkim znaczeniu historycznym - to w tutejszych soborach koronowano carów oraz chowano ich po śmierci.


Kreml z jednej strony oblewają wody wijącej się przez miasto rzeki Moskwy, a z drugiej strony przylega do niego słynny plac Czerwony. To przy nim mieści się przecudnej urody sobór Wasyla Błogosławionego z kompletem bajecznych kopuł, które są nie do podrobienia. Po sąsiedzku znajduje się jeszcze plac Teatralny z gmachem słynnego Teatru Bolszoj oraz Łubianka ze złowrogą budowlą, będącą kiedyś siedzibą NKWD i KGB.


W zabudowie miasta rzuca się w oczy siedem tzw. sióstr Stalina, czyli wieżowców przypominających swoją formą warszawski Pałac Kultury i Nauki. Dwa z nich to budynki mieszkalne, w dwóch mieszczą się ministerstwa, w dwóch kolejnych - hotele, a ostatni należy do moskiewskiego uniwersytetu.


Z moskiewskimi zabytkami oraz zabudową z czasów komunistycznych wyraźnie kontrastuje tzw. Moscow-City, czyli kompleks nowoczesnych drapaczy chmur, które miały nadać nowoczesny rys rosyjskiej stolicy. A kto chciałby się trochę schować od szumu pędzących aut, zgiełku i widoku wieżowców, ten powinien wybrać się na Arbat - słynny moskiewski deptak, po którym można spokojnie pospacerować, słuchając muzyki grajków i oglądając twórczość ulicznych artystów.


Pociągi ruszające z Moskwy na Wschód zaczynają swój bieg na dworcach Jarosławskim i Kazańskim, które znajdują się po sąsiedzku przy placu Komsolmolskim, zwanym również placem Trzech Dworców.

2. Kazań


Teraz przenosimy się ponad 800 kilometrów na wschód, co w praktyce zajmuje jedną noc w pociągu. Jesteśmy w Kazaniu. To miasto, które bardzo pozytywnie zaskakuje wszystkich przybyszów. W Polsce jest bardzo słabo znane, więc tym bardziej robi wielkie wrażenie swoim europejskim charakterem, dynamicznością i urbanistycznym ładem, którego próżno szukać w innych rosyjskich miastach


Ale chyba najciekawsza jest dwukulturowość, dwujęzyczność i dwureligijność Kazania. Liczące ponad milion mieszkańców miasto jest stolicą rosyjskiego Tatarstanu, zatem po sąsiedzku z sobą mieszkają tu Rosjanie i Tatarzy, na ulicach, a nawet już na dworcu kolejowym słyszy się rosyjski i tatarski, a w zabudowie miasta rzucają się w oczy kopuły prawosławnych cerkwi oraz minarety muzułmańskich meczetów.


To przenikanie kultur widać nawet w kompleksie zabudowań kazańskiego Kremla, na którym sąsiadują zbudowany niedawno wielki meczet Kuł-Szarif oraz dawne mury cerkwi Zwiastowania. Niedaleko jego bramy rozpoczyna się bardzo sympatyczny deptak, który doprowadzi nas w okolice sztucznego jeziora Kaban. Za nim znajduje się dzielnica starotatarska. Można tam zobaczyć zabytkowe drewniane domy, których motywy zdobnicze łączą pierwiastki tatarskie i rosyjskie, oraz stare meczety budowane w czasach Katarzyny Wielkiej. Tam również skupiają się restauracje serwujące najlepsze dania kuchni tatarskiej.


Trzeba jeszcze dodać, że Kazań jest wspaniale położony nad szeroko rozlaną Wołgą. Dlatego podczas pobytu warto wygospodarować jeden wieczór i nie odmówić sobie przyjemności - wieczornego spacerowego rejsu w porze zachodu słońca.



3. Jekaterynburg

Kolejna noc w pociągu, kolejne 900 kilometrów jazdy na wschód i przybywamy do Jekaterynburga. Mogłoby się wydawać, że to typowy rosyjski ośrodek przemysłowy i nic ciekawego tu nie znajdziemy. Ale nic bardziej mylnego. Ciekawa jest sama lokalizacja miasta, które symbolicznie jedną nogą stoi w Europie, a drugą - już w Azji. Na przedmieściach znajduje kilka widowiskowych pomników, przy których można świętować przekroczenie granicy dwóch kontynentów i też na chwilę stanąć w rozkroku pomiędzy nimi. W centrum najciekawszą budowlą jest wielka cerkiew Na Krwi, upamiętniająca tragiczne wydarzenia z czasów rewolucji - zbudowano ją w miejscu, gdzie w 1918 roku, w piwnicach jednej z kamienic, rozstrzelano cara Mikołaja II oraz członków jego rodziny. Teraz to największa świątynia Jekaterynburga. W pobliżu znajduje się sympatyczny park nad sztucznym jeziorem, za którym rośnie nowoczesna dzielnica biznesowa. Najwyższy wieżowiec upamiętnia rosyjskiego pieśniarza Władimira Wysockiego, a z tarasu widokowego na jego najwyższym piętrze można podziwiać panoramę całego miasta. Główny plac w centrum Jekaterynburga zimą zamienia się w lodowe wesołe miasteczko z rozmaitymi atrakcjami oraz ze wspaniałą galerią lodowej rzeźby. To prawdziwe dzieła sztuki, które w warunkach tutejszych mroźnych zim mogą cieszyć oczy przez długie tygodnie. Jekaterynburg może zainteresować także oryginalnymi pomnikami - na wszystkich robi wrażenie memoriał upamiętniający żołnierzy poległych w Afganistanie i w Czeczenii. Informatyków zaskoczy wielkich rozmiarów klawiatura QWERTY, a turystów, którzy lubią szukać śladów przeszłości na lokalnych cmentarzach zaskoczą nagrobki tutejszych mafiosów, którzy zginęli podczas wojen gangów w latach 90.


4. Nowosybirsk



Spędziliśmy kolejną dobę w pociągu, wjechaliśmy w głąb rozległej Niziny Zachodniosyberyjskiej i jesteśmy już ponad 3300 kilometrów na wschód od Moskwy. Miętowo-seledynowym budynkiem dworca kolejowego wita nas Nowosybirsk. 

To największe, liczące półtora miliona mieszkańców, miasto na Syberii, nieoficjalna stolica tego wielkiego rosyjskiego regionu. To także ośrodek, którego historia i rozwój są nierozerwalnie związane z Koleją Transsyberyjską. Miejscowość powstała jako osiedle robotnicze podczas budowy mostu kolejowego przez rzekę Ob. A później miasto dynamicznie rosło dzięki położeniu na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych - kolejowego i rzecznego. 

Obecnie, cytując Muńka Staszczyka, Nowosybirsk to wielka “betonu stolica”. Rozbudowywane w czasach komunistycznych miasto wygląda jak największe na świecie skupisko betonowych bloków. Osiedla są sensownie zaprojektowane, metropolia ma rozsądnie rozplanowany układ komunikacyjny, dużo tu zieleni i przestrzeni publicznych, ale czegoś brak. Beton i szerokie arterie przytłaczają i ogólnie - jest mało sympatycznie.

Najciekawsza obok dworca kolejowego budowla w Nowosybirsku to gmach największej w Rosji opery. Zbudowany w latach 30. teatr pokrywa wielka kopuła, pod którą znajduje się Sala Wielka z miejscami dla prawie 1800 widzów. To znakomity przykład architektury socrealistycznej, którą uzupełnia stojący na placu przed operą pomnik Lenina. Wódz rewolucji wraz ze swoimi towarzyszami dumnie stoi na cokole. A niedaleko można zobaczyć kontrastującą z nim kaplicę św. Mikołaja, zbudowaną niegdyś w geograficznym środku dawnego Imperium Rosyjskiego.

I jeszcze jedna ciekawostka - w Nowosybirsku działa jedyne na świecie metro, które zostało wydrążone w warunkach wiecznej zmarzliny.


5. Tomsk 



Teraz trochę dogniemy regulamin tego filmu i nieco oddalimy się na północ od trasy Kolei Transsyberyjskiej. W skali Syberii te sto kilometrów to i tak żadna odległość, a chodzi nam o to, żeby pokazać Tomsk. 

To miasto, które wielka kolejowa magistrala ominęła, i dzięki temu zachowało ono dawny, oryginalny charakter. Panuje tu wspaniała atmosfera, którą przede wszystkim tworzy wielkie nagromadzenie bogatej drewnianej architektury. Nigdzie indziej na Syberii tych zabytkowych drewnianych domów nie zachowało się tak wiele i nigdzie indziej nie tworzą one całych połaci zabudowy. Trzeba też przyznać, że są przepięknie zdobione, a oryginalne fasady poszczególnych budynków reprezentują różne style architektoniczne. Budujące jest, że wiele tych zabytków poddawanych jest renowacji i miasto prezentuje się coraz wspanialej.

Tomsk jest jednym z najważniejszych ośrodków akademickich na Syberii - to bardzo wpływa na atmosferę miasta. Czuć, a nawet słychać to na każdym kroku - mówi się tu dużo piękniejszym i bogatszym językiem niż w innych miejscowościach. Dzięki międzynarodowej współpracy tutejszych uczelni wielu mieszkańców tego prowincjonalnego miasta ma bardzo otwarte głowy, bo mają za sobą doświadczenia pobytu w różnych miejscach za granicą. Z drugiej strony - na ulicach i w knajpach spotyka się tu studentów i stypendystów z bardzo odległych krajów.

Niezwykłym miejscem w Tomsku jest tutejsze memorialne muzeum zorganizowane w dawnym areszcie NKWD - to jedyna taka instytucja w Rosji. Mimo niewielkiej przestrzeni i licznych ograniczeń jego dyrektor Wasylij Chaniewicz z wielką pasją bada, dokumentuje i popularyzuje wiedzę o losach mieszkańców Tomska, którzy doświadczyli represji w czasach Stalina.


6. Irkuck



Przenosimy się kolejne dwa tysiące kilometrów na wschód. Gdybyśmy jechali z Moskwy bez przerwy, w pociągu spędzilibyśmy trzy i pół doby. Jesteśmy w Irkucku. To największy ośrodek w okolicach Bajkału i jednocześnie ciekawe miasto, odznaczające się swoją oryginalną atmosferą. 


Podobnie jak w Tomsku, można tu zobaczyć zabytki charakterystycznej dla Syberii architektury drewnianej. To właśnie te bogato zdobione domki tworzą klimat Irkucka. Oprócz tego turystów przyciągają dawne cerkwie, budowane w stylu syberyjskiego baroku - czyli w stylu łączącym cechy baroku znanego na Zachodzie Rosji oraz motywy zaczerpnięte ze sztuki rdzennych narodów syberyjskich.


Centralne ulice miasta mają zabudowę typową dla miast europejskich - stoją przy nich strojne kamienice, budowane na przełomie XIX i XX wieku. Ale wystarczy przenieść się w okolice tutejszego targowiska, by uświadomić sobie, że jesteśmy daleko w Azji. Ruch na ulicach ma już typowo azjatycki charakter, a wśród straganów unosi się atmosfera orientu.


Jednocześnie Irkuck to miasto bardzo związane z historią syberyjskich Polaków - zarówno zesłańców, jak i tych, którzy przyjechali tu dobrowolnie jako urzędnicy czy ludzie interesu. Najważniejszy zabytek, który po nich pozostał to neogotycki kościół z czerwonej cegły, wzniesiony w ostatnich latach XIX wieku. Świątynia znajduje się w ścisłym centrum miasta, w sąsiedztwie najważniejszych gmachów użyteczności publicznej.


Warta zobaczenia jest wielka zapora irkuckiej elektrowni wodnej, która od lat 50. przecina potężny nurt Angary - jedynej rzeki wypływającej z Bajkału. Niedaleko znajduje się też najbardziej oryginalne muzeum w Irkucku - otwarto je na pokładzie zabytkowego lodołamacza, który niegdyś kruszył lody syberyjskiego morza. 


A najlepsze miejsce do spacerów to rozległe bulwary nad Angarą - w gorące letnie wieczory chłodna bryza powiewająca od rzeki znakomicie orzeźwia!



7. Ułan Ude



Pozostajemy w okolicach Bajkału. Jedna noc w pociągu okrążającym syberyjskie morze od południa i jesteśmy w Ułan Ude. To swego rodzaju centrum kulturowej i religijnej różnorodności Syberii. Tu już nikt nie może mieć wątpliwości, że jesteśmy w Azji. Na ulicach miasta większość stanowią Buriaci, kuzyni Mongołów - czyli rdzenna ludność tego regionu. Najbardziej specyficzną atrakcją Ułan Ude jest stojąca na głównym placu głowa Lenina - największa na świecie, licząca prawie 8 metrów wysokości i ważąca ponad 40 ton. Od tego jakże oryginalnego pomnika można ruszyć na spacer sympatycznym deptakiem, przecinającym centrum miasta. Bogate kamienice z początku XX wieku świadczą o znakomitej kupieckiej przeszłości Ułan Ude, które podobnie jak Irkuck leżało na wielkim szlaku herbacianym. Oczywiście - i tutaj nie brakuje wspaniałych zabytków architektury drewnianej. Ułan Ude to największe w Rosji skupisko wyznawców buddyzmu, który przybył tu ze stepów Mongolii już w XVII wieku. Niedaleko miasta znajduje się centrum rosyjskich buddystów - iwołgiński dacan, czyli połączenie kompleksu świątyń, klasztoru i uczelni. Tam znajduje się również pałac chambo-lamy Daszi Dorżo Itigiełowa, który w 1927 r. rozpoczął medytację, w której… trwa do dzisiaj. Niedaleko znajdują się także skupiska zabajkalskich starowierców, których przodkowie niegdyś uciekali przed prześladowaniami z Rosji do Polski, a później - zostali zesłani na Syberię. Do dzisiaj zachowali oni wiele elementów swojej oryginalnej kultury, między innymi wspaniałe formy śpiewu wielogłosowego, nieznane nigdzie indziej.


8. Chabarowsk



Teraz przenosimy się na rosyjski Daleki Wschód. Jesteśmy dwie doby jazdy pociągiem od Ułan Ude, a od Moskwy dzieli nas już ponad 8000 kilometrów. Przybywamy na stację Chabarowsk. To sympatyczne, wspaniale położone miasto, otwarte na szeroko rozlany Amur, wzdłuż którego rozciągają się parki, nadrzeczne bulwary i plaże. To znakomite miejsce, by cieszyć się spacerami i widokiem rozległych przestrzeni.

Ścisłe centrum miasta to w większości zabudowa z przełomu XIX i XX wieku. Wśród dawnych kupieckich kamienic rzucają się w oczy pomniki z czasów radzieckich oraz odbudowane cerkwie.


Ciekawą atrakcją Chabarowska jest kolejowy most przecinający Amur - największa konstrukcja mostowa na trasie całej Kolei Transsyberyjskiej, licząca prawie półtora kilometra długości. Przy jednym z przyczółków znajduje się muzeum, prezentujące technologię i historię budowy tej przeprawy oraz eksponaty w postaci parowozów i zabytkowych wagonów. Ale najcenniejszy z nich to jedno przęsło oryginalnego mostu z początku XX wieku. Co ciekawe, most zaprojektowała i wykonała polską firmę Rudzki i Spółka w Mińsku Mazowieckim, a potem przęsła w częściach przetransportowano i zmontowano na miejscu.


Wolny wieczór w Chabarowsku warto poświęcić na spacerowy rejs po Amurze, podczas którego można nacieszyć oczy zachodem słońca oraz jeszcze raz, z zupełnie innej perspektywy, zobaczyć słynną przeprawę mostową.



Wkrótce uzupełnimy ten post o opisy kolejnych ciekawych miast przy trasie Kolei Transsyberyjskiej.

;